literature

Fanfic: APH - Prusy szuka nowego brata

Deviation Actions

Noxianka's avatar
By
Published:
542 Views

Literature Text

Był to kolejny brzydki, śmierdzący deszczowy poranek. W całym mieście czuć było starym mięsem i zdechłą rybą. W sam raz na przechadzkę w poszukiwaniu nowego braciszka. Gilbert jak zawsze optymistyczny i zadowolony wybiegł z domu na swoim jednorożcu i przebiegł się po tęczy. Dotarł do starego opuszczonego domu. Widać było że od setek lat nawet karaluch tam nie zaglądał - To idealne miejsce żeby znaleźć nowego Ludwisia! - wykrzyknął mentalnie po czym wyważył drzwi robiąc tym samym wielki huk, strasząc kurz, który go nagle zaatakował.

Gilbert rozejrzał się po chałupie. Na środku pokoju rósł sobie różowy kamień. Był wielkości lodówki ważył 27486178473804518056378056 kilo. Gilbert właśnie dostał olśnienia. Tak naprawdę dostał cegłą w łeb ale olśnienia też doznał. Podszedł do kamienia narysował mu bananem twarz a zamiast nosa włożył mu ogórka. Napisał na nim Ludwiś #2 i przytulił go. Teraz musiał go tylko donieść do domu.

Próbował podnieść kamyczek normalnie, załadować na taczkę znikąd, posadzić go na jednorożcu, ale nie odniosło to żadnego skutku. Już miał sobie pomyśleć coś w stylu "Gdyby Ludwiś tu był to wiedziałby co zrobić" ale znowu doznał olśnienia. A nie, to jednak tylko cegła. Tak czy inaczej pomyślał sobie tylko "uga buga kapusta" i postanowił wprowadzić się do domu Ludwisia #2

Gilbert wyjął z kieszeni łózko , telewizor i szafę z ubraniami. - Ludwiś #2 ! Ty jesteś nagi ! Nie obnażaj się ! - Gilbert wziął z szafy małą różową bluzeczkę i podał Ludwisiowi. Jednak kamień nie ma rąk więc Gilbert przykleił mu na dżem malinowy dwa patyki i na jednym z nich powiesił bluzkę. Widząc jednak że Ludwig nie chce jej założyć próbował mu pomóc. Skończyło sie na tym że bluzka pękła. - Ludwig ! Odkupujesz !

Gdyby kamienny Ludwiś żył na pewno zacząłby płakać jak małe dziecko i uciekł z domu jak jego dawny pupilek Pan Świnka Morska, która również była oskarżona o obnażanie. Gilbert zaakceptował to, że jego brat paraduje nago. Mieszkali razem już kilka tygodni. Ludwig nic nie jadł, nawet jak Prus rzucał w niego brutalnie kanapkami z majonezem. Gilbercik był bardzo przejęty stanem jego braciszka, więc zadzwonił po pogotowie. O dziwo po przyjeździe pan karetkowiarz go wyśmiał i zadzwonił na policję. Wlepili albinosowi mandat na 666groszy za strojenie sobie takich żartów

Gilbert nie wiedział jak ma zapłacić. Skąd ma wziąć taka fortunę ? Postanowił z trudem że sprzeda sie na allegro. ,,Witam was Geje i Pedały. Mam do sprzedania siebie. Jestem przystojnym małym chłopcem o imieniu Pan Stanisław,." Jednak nikt nie chciał sie skusić. Załamany Gilbert wystawił więc Ludwiga. Ale jego tez nie chciał nikt kupić. Gilbert się wkurzył i zalicytował brata. Wygrał licytacje i zaczął się cieszyć. Po chwili do niego dotarło że teraz musi zapłacić tez za brata którego właśnie kupił.. teraz musiał zapłacić już 2 razy 666 groszy czyli 69 zł.
Gilbert spanikował i powiedział do brata - No Ludwis miło było ale teraz ja spadam.. jako że nie mamy rozwodu moje długi przechodzą na Ciebie ! huehueheuheu! I zwiał. Postanowił że zamiast szukać nowego brata, wskrzesi starego. Pora na Czarną Magie !
Po kawałku pisane na zmiane z :iconawesome-metris: czyli jak zawsze XDD

Nie odpowiadam za jakiekolwiek uszkodzenia w Waszych mózgach.
© 2013 - 2024 Noxianka
Comments11
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Devisza's avatar
Zero sensu i logiki, ale to z allegro mnie zwaliło z krzesła.xd